W jakim kierunku warto strategicznie rozwijać polską energetykę? Jak przeprowadzić zrównoważoną transformację energetyczną regionów opartych obecnie na węglu? Jak realizować wizje zielonych miast? Relacja z kluczowych sesji X Forum Nowej Gospodarki w Katowicach.
Katarzyna Ugryn
X Forum Nowej Gospodarki stanowiło unikalną okazją do wymiany wiedzy i doświadczeń między społeczeństwem obywatelskim a światem polityki, nauki i biznesu wokół takich kwestii jak transformacja energetyczna na poziomie lokalnym i regionalnym, energetyka prosumencka, wizja miast przyszłości, miejska demokracja czy redukowanie emisji i ubóstwa energetycznego. Dziesiątego czerwca 2016 roku w Katowicach odbyło się wiele sesji poruszających zagadnienia związane z wyzwaniami rozwoju zrównoważonego i niskoemisyjnego na poziomie lokalnym i w miastach regionu.
Podczas uroczystego otwarcia Forum podkreślano współpracę Śląska i Nadrenii Północnej-Westfalii oraz partnerstwo tych regionów, które mogą wymieniać się doświadczeniami z zakresu restrukturyzacji. Łączą je bowiem wspólne wyzwania związane z koniecznością uniezależniania się od paliw kopalnych. Za odejściem od węgla przemawiają liczne, dyskutowane na Forum, argumenty ekonomiczne i ekologiczne. Śląsk od lat kojarzony z „czarnym złotem” jest zarazem współcześnie silnym rynkiem zielonej energetyki i na tym potencjale może budować długofalowy dobrobyt.
Wystąpienie wprowadzające do dyskusji plenarnej „Miks energetyczny Polski Południowej – strategie i inicjatywy” wygłosił Johannes Remmel, Minister Ochrony Klimatu, Środowiska, Rolnictwa, Natury i Ochrony Konsumenta Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW). Skupił się na aktualnym stanie górnictwa w Niemczech i zaznaczył, że woli mówić o wyzwaniach niż problemach. Wskutek globalnego spadku cen surowca, sprzeciwu społecznego wobec jego wydobycia i spalania oraz oporu politycznego wobec subwencji kopalnie węgla kamiennego nie będą wspierane od 2018 roku. Z kolei, w sektorze węgla brunatnego, który ma działać do 2045 r., pracuje dziesięć tysięcy ludzi. „Nie należy zatem mówić o erze post-industrialnej, dobrobyt zależy też od przemysłu, a przemysł zrównoważony / klimatyczny to część rozwiązania”, stwierdził. Takie myślenie kształtuje strategię Nadrenii Północnej-Westfalii, w której powstał Plan Ochrony Klimatu. Intensywnie rozwija się OZE w kierunku suwerenności energetycznej i wspiera zrównoważoną mobilność (elektryczne, wodorowe pojazdy) oraz efektywność energetyczną w budynkach. Kraj związkowy zmierza do zmniejszenia poziomu emisji CO2 na osobę na rok z 16 ton do max. 2-3 ton/osobę/rok w ciągu 40 lat poprzez rewolucję technologiczną opartą o przemysł i kompleksową transformację we wszystkich dziedzinach życia. Do 2030 r. ma nastąpić całkowite odejście od kopalnych źródeł. Remmel uznał też, że paryski COP 21 osiągnął sukces dzięki gotowości Chin i USA do zmiany dotychczasowej polityki oraz aktywności organizacji pozarządowych, miast, regionów. Ogromne inwestycje w OZE mają miejsce w Chinach, a instytucje finansowe wycofują się z inwestowania w węgiel.
Impulsy dla Polski to, w opinii Remmela, uświadomienie sobie, że nie chodzi o integrację OZE w istniejącym systemie, ale o zupełnie nowy, korzystny dla całego regionu w wymiarze społecznym i ekonomicznym system, który bazuje na rozproszonej produkcji i konsumpcji, nowych technologiach i magazynach energii. „Warto pamiętać, że w Niemczech taka transformacja była możliwa dzięki 20 latom oddolnych protestów. Należy zatem stawiać na ludzi, na rewolucję od dołu”.
Herbert L. Gabryś, Przewodniczący Komitetu ds. energii i polityki klimatycznej Krajowej Izby Gospodarczej, omówił trudności w ewentualnej transformacji energetycznej w Polsce. Jego zdaniem, węgiel pełni strategiczną rolę dla naszego kraju i jest niezbędny dla równoważenia niestabilnych OZE w systemie. W przyszłości ma być spalany w blokach o wyższej sprawności. Prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski mówił, że już od 10 lat świat przeznacza więcej funduszy na OZE niż na paliwa kopalne. „W Niemczech, inwestujących intensywnie w OZE, mamy do czynienia z myśleniem, że warto ponieść większe koszty z myślą o długofalowych spadkach cen energii. W Polsce wolimy raczej ponosić małe nakłady, zapominając, że przełoży się to na droższą energię. Szacuje się, że musimy wydać 66 mld PLN do roku 2020, żeby osiągnąć cel 15% OZE w Polsce – i Polska przeznaczy je na spalanie biomasy, nie zaś inwestycje. Z kolei, Niemcy mogą pochwalić się eksportem za 1 bln EUR urządzeń w OZE, czyli tworzeniem zielonych miejsc pracy. 1 MW fotowoltaiki oznacza 7,5 miejsc pracy, w tym 5 przy produkcji urządzeń”.
Tadeusz Donocik, Prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, ocenił, że potrzebny jest program likwidacji górnictwa. W przeciwnym razie energia będzie coraz droższa, a działalność niemal dwóch milionów małych i średnich firm w Polsce zależy od jej niskiej ceny. Rolą administracji publicznej jest także wspieranie rozwoju innowacyjności. Jacek Czech - Dyrektor ds. Rozwoju w Krajowej Izbie Gospodarczej - mówił o modelu Industry 4.0, czyli cyfryzacji przemysłu, oraz o świadomych wyborach politycznych i zaufaniu do swoich reprezentantów.
W dyskusji o lokalnych społecznościach energetycznych udział wzięli:
- Ewa Sufin-Jacquemart, Prezeska Fundacji Strefa Zieleni
- mec. Adam Frąckowiak, Radca Prawny, Kancelaria WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr Sp. k.
- Tomasz Koprowiak, Doradca Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie
- Arnold Rabiega, Spółdzielnia „Nasza Energia” w Zamościu
- Verena Falb, EnergieAgentur.NRW
Dyskusję prowadził Iwo Łoś, Fundacja Greenpeace Polska, a otworzył ją mecenas Frąckowiak przybliżając sytuację prawną spółdzielni energetycznych w Polsce. Dotychczasowa wersja ustawy takich instytucji nie przewidywała. Idea takich spółdzielni rozwinęła się głównie w Niemczech, gdzie mimo braku specjalnych uregulowań prawnych powstało ich ponad 900. Procesowi sprzyjały wysokie ceny energii, taryfy gwarantowane, istniejąca kultura spółdzielczości oraz ułatwienia podatkowe. Podczas sesji postulowano stworzenie w Polsce systemu wsparcia spółdzielni energetycznych i promocję małoskalowego wytwarzania energii w różnych rodzajach kooperatyw. Nowa ustawa o OZE (wchodząca w życie od 1 lipca) przewiduje zarówno klastry, jak i spółdzielnie energetyczne oraz odrębne koszyki aukcji dla obu form produkcji, na razie jednak nie ma regulacji szczegółowych.
Verena Falb z EnergieAgentur w Nadrenii Północnej-Westfalii podkreśliła, że działania na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej tworzą regionalną wartość dodaną. „Na terenach wiejskich budowa, ale przede wszystkim eksploatacja i konserwacja takich instalacji przekłada się na miejsca pracy i wzrost siły nabywczej w regionie”, zaakcentowała przywołując liczne przykłady z gminy Saerbeck. Instalacje OZE w Niemczech (72,9 GW) w 46,6% należą do społeczeństwa, w tym 25% to instalacje prywatne, 9,2% - spółdzielnie, a 11,6% obywateli i obywatelek ma swoje udziały w produkcji.
Tomasz Koprowiak uznał, że polskie regulacje pomijają stronę społeczną, interesy ludzi. Zestawił Saerbeck z Kisielicami, gdzie był przez lata burmistrzem: w niemieckiej gminie inwestują ludzie, zaś w Kisielicach - firmy zewnętrzne. „Na terenach Kisielic znajdują się farmy wiatrowe, instalacje fotowoltaiczne; ogrzewanie z kotłowni na słomę pokrywa zapotrzebowanie 80% mieszkańców. Działa też biogazownia (inwestor zewnętrzny), ale nie da się połączyć tych instalacji z powodu braku praw własności do sieci. W efekcie korzystanie z systemu jest nieopłacalne”. Jednym z rozwiązań mogą być osobne koszyki z różnymi stawkami. Motorem zmian np. instalacji na budynkach użyteczności publicznej, są także Regionalne Programy Operacyjne, wspierające działania na rzecz gospodarki niskoemisyjnej i inwestycji w OZE. „Samorząd musi wykazywać się inicjatywą i rozpoznawać potrzeby – poprzez inwestycje, które być może zapoczątkują zmiany w ustawie”, podsumował Koprowiak.
Ewa Sufin-Jacquemart zaznaczyła, że działania lokalnie prowadzą do rozwiązania globalnych problemów i wyzwań, a Arnold Rabiega zwrócił uwagę na rolę edukacji – zarówno wśród mieszkańców, jak i samorządów.
O rewitalizacji energetycznej budynków dyskutowali:
- Tomasz Gałązka, Naczelnik Wydziału Efektywności Energetycznej, Departament Budownictwa, Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa
- Grzegorz Gowarzewski, Członek Prezydium Rady Śląskiej Izby Budownictwa, Prezes Chorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
- Mirosław Bobrzyński, Wiceprezes Zarządu Parku Naukowo-Technologicznego Euro-Centrum
Debatę moderował Janusz Starościk, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych.
W dyskusji podkreślano, że cele podniesienia efektywności energetycznej muszą iść w parze z opłacalnością. Ważne jest zmniejszenie zużycia / zapotrzebowania na elektryczność i ciepło, czyli wykonanie instalacji w odpowiedniej technice, oraz zarządzanie energią podczas użytkowania budynku. Technologicznym rozwiązaniom musi towarzyszyć spójna polityka podnoszenia świadomości i wprowadzania odpowiednich zmian prawnych wspierających ten proces. Wśród rozwiązań zmniejszających zużycie energii w budynkach wymieniono trzyszybowe okna, izolacje styropianowe, ocieplanie dachów i stropów piwnic. Zwrócono uwagę, że dzięki wzrostowi wydajności technologii spadają nakłady, jakie trzeba ponieść na rewitalizację energetyczną. Grzegorz Gowarzewski wspomniał na przykładzie modernizacji w swojej spółdzielni mieszkaniowej, że osiągnięto oszczędności na energii cieplnej w wysokości 46%. Jednocześnie ceny wzrosły, bo aż 70% rachunku stanowi opłata stała, niezależna od faktycznego zużycia, a „URE podnosi stawki w sposób nieregulowany i oderwany od realiów ekonomicznych jak deflacja czy tani węgiel na rynkach światowych”.
Działania Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa przedstawił Tomasz Gałązka. Nakreślił powstający projekt kompleksowych regulacji dot. procesu inwestycyjnego – kodeks budowlany, ułatwienia dla inwestora, przegląd wymogów. Według niego priorytetem jest edukacja i strategiczne myślenie o inwestycjach w dłuższej perspektywie. Podczas dyskusji uznano, że odnawialne źródła energii mogą być stosowane jako część działań rewitalizacyjnych, ale blokują je luka finansowa i niesprecyzowana polityka państwa. „Rolą rządzących jest kreowanie kierunków pożądanych działań i ich regulacja, a nowe budynki publiczne powinny stanowić wzór budownictwa niskoenergetycznego”, spuentowano.
W sesji dotyczącej transformacji energetycznej miast głos zabrali:
- Edward Lasok, Prezydent Miasta Mysłowice
- Wojciech Zabłocki, Burmistrz Dzielnicy Praga Północ m.st. Warszawy
- Jan Popczyk, Dyrektor Centrum Energetyki Prosumenckiej Politechniki Śląskiej
- Szymon Liszka, Prezes Zarządu Fundacji Efektywnego Wykorzystania Energii
Moderatorem był Jan Olbrycht, Poseł do Parlamentu Europejskiego
Profesor Popczyk rozpoczął dyskusję stwierdzeniem, że dostępny jest potencjał zasobowy, techniczny i ekonomiczny, by zapewnić miastom bezpieczeństwo energetyczne. Około 2030 roku spodziewać się można rewizji technologii i wtedy zapewne skorygujemy dotychczasowe ustalenia i wizje energetycznej polityki w miastach. Szymon Liszka przypomniał, że miasta odpowiadają za bezpieczeństwo energetyczne swych mieszkańców, a ta świadomość rośnie – od pojmowania tego zadania jako obowiązku po przejęcie roli kształtującej. Dotąd nie pojawiły się w polskich miastach ambicje pokrycia 100% przyszłego zapotrzebowania energii poprzez OZE czy źródła lokalne. Funkcjonują natomiast gminy wiejskie o planach pokrycia 50-60% zapotrzebowania poprzez OZE. W przypadku miast warto pamiętać, że odpowiadają one jedynie za 2-3% zużycia energii. Na pozostałe zużycie władze mają jedynie wpływ pośredni (na mieszkańców). Krajowa Polityka Miejska uwzględnia rolę energetyki i OZE, ale brak jest wyraźnych zadań dla miast – wytyczne należy przełożyć na konkrety prawne. Burmistrz Zabłocki wskazał, iż środki unijne rozdzielane są w mieście centralnie (nie w dzielnicach), podobnie zarządza się polityką energetyczną. Wojciech Zabłocki przedstawił pomysł na rewitalizację starych postindustrialnych budynków komunalnych na warszawskiej Pradze. Wprowadzane są nowoczesne technologie oparte na odnawialnych źródłach energii, pilotażowo także magazyny energii (w ramach programu UE – Life). Energetykę należy rozpatrywać przez szerszą perspektywę, np. rozproszona własność utrudnia prowadzenie działań na rzecz zielonej energetyki i modernizacji.
Prezydent Mysłowic, jednego ze starszych miast na Śląsku, widzi konieczność termomodernizacji i rewitalizacji budynków miasta, choć pojawiają się problemy z roszczeniami i szkodami górniczymi terenów po dawnych kopalniach w centrum miasta. „Potrzebujemy spójnej wizji na lata, zawierającej choćby takie elementy jak oświetlenie LED, termomodernizację, fotowoltaikę”. Pytanie brzmi zatem, jak wykorzystać dostępne fundusze unijne w miastach? Inwestować czy oszczędzać? Profesor Popczyk uznał, że w perspektywie po roku 2020 myśleć należy o szansach, a nie obowiązkach. Przede wszystkim tworzyć kompetencje i kształcić ludzi w zakresie zarządzania energią na poziomie gmin czy miast i w ten sposób zagwarantować multiplikowanie rozwiązań. Podkreślano również wagę długofalowych rozwiązań, niezależnych od zmian politycznych, a także inwestowania w edukację i kapitał ludzki, będący źródłem innowacji. „Należy też w taki sposób planować bieżące działania, żeby nie blokować inwestycji na przyszłość. Mieć wizję i determinację do jej realizacji, a także otwartość na współpracę”, skonstatowano.
Forum zgromadziło szeroką grupę specjalistów i ekspertek ze świata polityki, akademii i think tanków oraz praktyków z samorządów czy przedsiębiorstw z całej Polski i Niemiec. Dzięki temu umożliwiło kluczową wymianę doświadczeń między regionami i miastami Śląska, Małopolski i Nadrenii Północnej-Westfalii, a także przyczyniło się do pobudzania impulsów na rzecz przyszłych aktywności w zakresie rozwijania zrównoważonej energetyki. Prowadzone dyskusje dają nadzieję, że w obszarze tym rosnąć będzie świadomość wyzwań, ale jednocześnie – przekonanie o potencjale i konieczności zmian.